
Wielu rodziców widzi, że rząd stara się zachęcać do nauki dzieci szkolnej już w wieku 6 lat, a może niedługo nawet wcześniej. W ten sposób uważają, że dzieci będą mogły jeszcze bardziej się rozwijać, co wpłynie na poprawę ich życia, jak i poprawę całej gospodarki. Tak wyszkolone dziecko nie będzie musiało mieć problemów z uzyskaniem zatrudnienia czy założeniem własnej działalności gospodarczej. Natomiast rodzice stwierdzają, że w ten sposób odbiera się dziecku najlepsze lata życia. Gdyby jednak głębiej wejrzeć w taką wcześniejszą naukę dziecka, to można dostrzec więcej pozytywów, niż negatywów. Powinni na nie zwrócić przede wszystkim młodzi rodzice, którzy staną przed decyzją posłania swoich dzieci do szkoły.